Content

2011/03/12

Madeira mountains. Madera i górskie szczyty.



Wymalować ‘ciszą’ obraz…
Ponad chmury oczy wznieść…
Zamknąć w dłoni cały Świat!



Pico Arieiro i szlak na Pico Ruivo (1862mnp.; najwyższy szczyt Madery) to niezapomniane przeżycie. Stanąć ponad chmurami może praktycznie każdy marzyciel, ponieważ na pierwszy ze szczytów – Arieiro prowadzi bardzo dobra asfaltowa droga. Choć kręta i dosyć wąska warto ją pokonać choćby dla samego widoku. 1818* metrów ponad poziomem morza tak łatwo i 'szybko' się nie trafia. Wrażenia bezcenne….



Dla miłośników wędrówek i zapalonych piechurów profesjonalny szlak. Określiłabym go w naszych polskich oznaczeniach jako trasa ‘czerwona’ czasami może ‘czarna’ . Szlak jest bardzo dobrze zabezpieczony. Sporo tu stromych podejść i zejść, większość to wykute w skalach ścieżki, schodki i przejścia po kamiennych tarasach. Są miejsca w których przechodzi się wąskim balkonem, a po prawej i lewej przepaść , pojawiają się również tunele wykute w skale, dlatego przed wyruszeniem, zresztą jak na każdym górskim szlaku, lepiej upewnić się czy damy radę.



Szlak jest długi**!!! Każdy napotkany przeze mnie przewodnik ostrzegał przed wyruszeniem w taką trasę. Zapewnie, głównie ze względu na to, że nie ma tam odpowiednika GOPR i jesteśmy zdani tylko i wyłącznie na siebie (chyba, że zamówimy sobie przewodnika) oraz dlatego, że nie ma za bardzo jak stamtąd się wydostać i trzeba wrócić tą samą*** trasą pieszo!



Mimo wszystko, na pewno warto podejść wytyczoną drogą choć kawałek, żeby zgubić na chwilę okupujących platformę widokową turystów. Pierwsze 600m jest dosyć łatwe (nawet dla ludzi z urazami łąkotek :-) ), dochodzi się do pierwszego widokowego balkonu i łatwo stamtąd zawrócić.
Powiedziałabym, ze to takie obowiązkowe ‘musieć być’ w tymi miejscu, jeśli szukamy czegoś więcej niż tylko ciepłego basenu hotelowego. Niestety, żeby dostać się na szczyt trzeba albo pożyczyć samochód i dojechać do Arieiro samemu**** albo wykupić wycieczkę z lokalnym przewodnikiem.


* daleko mu do naszych Tatr to fakt, ale i tak warto bo w Polsce nie zawsze natrafia się na takie chmury!!
**3 godziny w jedną stronę, 5km na szczyt, 6km ze szczytu
*** jest pewna alternatywa, można nie wracać tą samą drogą i np. przenocować w schronisku, a rano wyruszyć na trasę wiodącą na Boca do Encumeada.
*** *na stronie (EN) opis jak dojechać do Arieiro i inne przydatne informacje

Bardzo ciekawa strona z opisaną szczegółowo trasą (EN) dostępna TUTAJ



4 comments :

  1. Piekne miejsce i zdjecia, te chmury ponad nami i gorskie szczyty sa niesamowite...! Nigdy tam nie bylam, moze jeszcze kiedys bede...

    Pozdrawiam. M

    ReplyDelete
  2. Kto wie :-) może nawet jeszcze kiedyś się tam spotkamy!

    ReplyDelete
  3. Wiesz też jestem jedną z tych osób, które wszędzie doszukują się choćby kawałka gór ... A już połączenie wypoczynku nad morzem z chodzeniem po górach to dla mnie marzenie, niestety jeszcze niespełnione, chociaż np. w Irlandii byłam na górze św. Patryka i zarazem nad morzem.
    Cudowna trasa, cudowna wyspa, czarowne widoki. Dopisuję do listy marzeń ;-)

    ReplyDelete
  4. No właśnie to połączenie gór i morza to chyba najwspanialsza kombinacja, a Irlandia owszem ma do zaoferowania same takie polaczenia :) i za to warto ją lubić. Madera, coz ona sama w sobie jest cala do 'lubienia' :)

    ReplyDelete

Marta

*As Betelgeze Wirtualnie
ART PHOTOGRAPHY BLOG
Still Life, Travel & Nature © 2014

Contact: betelgeze.wirtualnie[at].gmail

Looking for sth?

Followers