Ostatnio zasłuchałam sie w Meli....
Chyba dawno nie znalazłam już niczego tak pięknie zaśpiewanego w języku polskim.
Do idealnej muzyki dorzucam nieśmiertelnego Carlosa:) i choć to tylko przekład z wersji hiszpańskiej to jest tak genialny, że powstał mi duet idealny.
Nic tak pięknie nie brzmi jak słowa napisane i zaśpiewane po polsku, niczym nieopakowane i po prostu NASZE.
Gdyby tak istniała jeszcze zjadliwa polska czekolada?